Dzień tygodnia | Godziny otwarcia | ||
---|---|---|---|
wtorek | 10:00 - 17:00 | ||
środa | 10:00 - 17:00 | ||
czwartek | 10:00 - 17:00 | ||
piątek | 10:00 - 17:00 | ||
sobota | 10:00 - 17:00 | ||
niedziela | 10:00 - 17:00 |
Święta | Godziny otwarcia |
---|---|
2025.06.19 (czwartek) | x |
2025.08.15 (piątek) | x |
2025.11.01 (sobota) | x |
2025.11.11 (wtorek) | x |
2025.12.25 (czwartek) | x |
2025.12.26 (piątek) | x |
Bilety | ||
---|---|---|
normalny | 25.00 PLN | |
ulgowy | 15.00 PLN | |
rodzinny | 45.00 PLN | Bilet przysługuje grupie od 2 do 6 osób, w tym przynajmniej 1 osoba musi mieć powyżej 18 lat i przynajmniej jedna poniżej 18 lat; z biletu rodzinnego skorzystać mogą maksymalnie 2 osoby dorosłe. |
dzieci bezpłatnie do lat 6 | ||
dorośli bezpłatnie od lat 75 |
Zapraszamy na wystawę czasową prezentującą wybór grafik Krystyny Wróblewskiej ze zbiorów Ossolineum oraz obrazy, rzeźby, instalacje i obiekty współczesnej artystki Justyny Adamczyk.
Obie twórczynie poprzez swoje dzieła eksplorują tematy cierpienia, straty i żałoby, w nieoczywisty sposób przetwarzając wątki autobiograficzne.
Krystyna Wróblewska (1904–1994) doświadczyła traumy drugiej wojny światowej. W 1941 roku w Wilnie, podczas rewizji mieszkania dokonywanej przez Gestapo, zmarł nagle na atak serca jej mąż, pozostawiając ją z dwoma nastoletnimi synami. Młodszy z nich Andrzej, jeden z największych polskich malarzy XX wieku, zginął w 1957 roku w wypadku w Tatrach; miał dwadzieścia dziewięć lat. Motyw macierzyństwa i straty powracał w jej twórczości. Na wystawie prezentowanych jest kilka autoportretów Wróblewskiej z różnych okresów życia oraz przejmująca grafika „Matka”, przedstawiająca kobietę w żałobie, trzymającą niemowlę.
Justyna Adamczyk (1981) w wielu autokomentarzach przyznaje, że interesuje ją ambiwalencja związana z pamięcią. Od 2007 roku tworzy notatniki rysunkowe, w których upamiętnia ofiary przemocy. Na wystawie zobaczyć można między innymi obrazy „Wstecz”/„Backwards”, „Zgniły”/„Rotten”, „Odważny”/„Bold” oraz „Słaby”/„Washy”, wyrażające cierpienie, trudne do opowiedzenia i niejako wyabstrahowane z pojedynczej biografii, a przez to esencjalne i uniwersalne.
Obie artystki sięgają po wątki związane z mitami, stąd w tytule wystawy Hekate, jedna z greckich bogiń świata podziemnego, pomagająca umierającym oraz doświadczającym straty, patronująca także porodom, a w szerszym ujęciu podróżom i zmianom. Zainteresowanie obrzędami, rytuałami przejścia i antropologiczną symboliką jest obecne w pracach Justyny Adamczyk (w cyklach takich jak „Ofiary wotywne”/„Votive offerings, czy obiekty „Korale”/„Corals”, „Koraliki”/„Beads” i instalacja „Talizman”/„Talisman”). Krystyna Wróblewska również sięga po motywy baśniowe, mitologiczne („Popołudnie Fauna”, „Sabat”, „Kopciuszek”, „Erynie”, „Idylla”, „Diana”) oraz religijne i metafizyczne. Na wystawie zobaczyć można grafikę „Stabat mater”, łączącą charakterystyczne dla niej wątki macierzyństwa i cierpienia.
Różnorodność technik i podejść obu artystek podkreśla złożony obraz współczesnego doświadczenia cierpienia, łączący elementy biologiczne, kulturowe i duchowe. Adamczyk i Wróblewska na różne sposoby przekładają osobiste traumy na język sztuki. Chociaż ich drogi w pewnych punktach się rozchodzą, obie w interesujący sposób ukazują najważniejsze aspekty egzystencji.